Nie doceniałam jej. A teraz, jak już przekonałam się jakim cudownym wynalazkiem jest CISZA, to jej nie ma. Nigdy. Nawet jak śpię to cały czas do mnie coś (lub ktoś w postaci gadającej przez sen 3S) przemawia. Ot, taka mała dygresyjka. Zażalenie takie.
PS
Hubbie zapunktował kwiatami i czekoladą. :-D