poniedziałek, 1 września 2014

A już myślałam, że niebiosa mi sprzyjają...

Piątek wieczór. Dzwoni telefon. Bum! Praca jest. Po dwóch godzinach kolejny telefon. Bum! Praca jest. A dziś się okazuje, że jak zwykle wielkie G z tego wyszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz