czwartek, 31 października 2013

Wyznanie miłości

- Hanko, kocham Cię!
- Cieeeeeeeeeeeee!

Symfonia na dwa kichniecia

No bo zgrały się laski idealnie jednego wieczoru, a my z Hubbiem zawtórowaliśmy gromkim śmiechem, aż się SMS przestraszyła i uderzyła w szloch wywołując tym samym kolejną lawinę gilaków!

Dzięki Bogu za segregację śmieci

Maluteńka kuchnia, niewielkie szafeczki i w ogóle przestrzeni brak, a my, by dać dzieciom dobry przykład (to nic, że jedna ledwo mówi a drugiej osiągnięciem największym jest przewracanie się z pleców na boki) opowiedzieliśmy się za segregacją śmieci. No i dzięki Bogu za to właśnie, że nas do tego natchnął! Gdyby nie reklamówka z plastikami w szafce pod zlewem, w poniedziałek poza katarem gigantem i dwiema marudzącymi smarkulami z kaszlem, miałabym dodatkowo kuchenną podłogę zalaną nieczystościami z "kolanka" (tak to-to się nazywa?) A tak, wytarłam to, co się do plastików już nie zmieściło i przeszłam przyspieszony podstawowy kurs hydrauliki i naprawiłam to-to. Ha!

wtorek, 29 października 2013

Źle ze mną

Oj źle. Wczoraj, gdy siedziałam w kuchni czekając aż bagietki się apetycznie zarumienią a zmywarka skończy za mną czarną robotę, coś usłyszałam. Nie szmery zza ściany, nie stukanie sąsiada w kaloryfer, żeby nasze drogie wreszcie zamknęły swoje słodkie japki i poszły w końcu spać (jakimś cudem obie już spały). Usłyszałam głos. Mówiła do mnie moja zmywarka. "Uśmiechnij się. Uśmiechnij się" I tak dopóki nie skończyła płukać poobiadowych garnków. Może jakiś szaman albo znachor by się przydał?

sobota, 19 października 2013

Rozmowa na ważny rodzinny temat z mężczyzną ukrytym za ekranem swojego laptopa nie jest możliwa. W najmniejszym nawet stopniu. Obcowanie z elektroniką wysysa z nich zdolność rozumowania i rozmawiania, a czasem też dobry humor.